Ile masz stron internetowych? Jeśli dopiero zaczynasz swoją działalność w sieci, być może tylko jedną, lecz jeśli jesteś już doświadczonym przedsiębiorcą prawdopodobnie znacznie więcej.
Wielu sprzedawców, autorów, trenerów i freelancerów posiada oddzielną stronę dla każdego biznesu, organizowanego wydarzenia lub bloga.
Niektórzy produkują nowe strony w trybie hurtowym – przynajmniej raz na kilka miesięcy, za każdym razem, kiedy wpadną na pomysł na nowy biznes: bez względu na to, czy to nowa książka, czy program partnerski.
Nim się obejrzą, są w posiadaniu całego arsenału witryn, z którcyh każda pełni inną funkcję. Każdej z nich przypisane są oddzielne profile w mediach społecznościowych, oddzielne blogi i listy mailingowe.
Nowe witryny to nie tylko seria codziennych obowiązków, ale także koszty. Swój czas i uwagę musisz dzielić pomiędzy wszystkie strony. Czeka Cię w związku z tym podwójna lub nawet potrójna ilość pracy.
Większa liczba prowadzonych witryn oznacza równocześnie, że trudniej będzie Ci określić jednorodną strategię biznesową dla Twojej, rozrastającej się w różnych kierunkach działalności.
Jeden z przedsiębiorców, który zwrócił się do mnie o pomoc, był właścicielem tylu stron, że nawet jego długoletni pracownicy nie potrafili ich zliczyć. Sam lejek sprzedażowy wyglądał jak labirynt prowadzący przez kolejne strony i odnośniki, co czyniło proces śledzenia przepływu użytkowników istnym koszmarem. To z kolei negatywnie wpływało na możliwości pozycjonowania witryny w wyszukiwarkach.
Jednak nie to okazało się w tym wszystkim najgorsze! Prawdziwy problem polegał na tym, że przedsiębiorca zainwestował w swoje witryny tak dużo, że nie był w stanie, ot tak po prostu z nich zrezygnować. Żadna z nich nie była szczególnie dochodowa, a ich utrzymywanie wiązało się z ciągłymi inwestycjami. Jednak właściciel nie potrafił podjąć racjonalnej decyzji dotyczącej ich zamknięcia lub konsolidacji. Inwestował w nie coraz więcej środków, tylko po to, żeby utrzymać je przy życiu.
Duża liczba posiadanych stron nie tylko z biegiem czasu spowodowała odpływ części pracowników, ale sprawiała, że coraz trudniej było jednoznacznie określić, co tak naprawdę powinno stanowić podstawę całego biznesu. Zamiast generować przychód, właściciel całą swoją energię wkładał w zarządzanie stronami. Tymczasem całe przedsięwzięcie generowało coraz większe koszty, a on sam nie potrafił skupić się na tym, co najważniejsze – na kwestiach biznesowych.
Mnie też zdarzyło się popełnić ten sam błąd. Czasami wydaje się, że w sieci aż roi się od okazji, które koniecznie trzeba wykorzystać, ale tak naprawdę najważniejsze jest obranie jednego – ale właściwego – celu. Umiejętna koncentracja na nim będzie cenniejszą umiejętnością niż właściwe gospodarowanie czasem.
Może zdarzyć się oczywiście tak, że wybór tylko jednej rzeczy sprawi, że zabrniesz w ślepą uliczkę. Właśnie dlatego eksperci od start-up’ów bardzo często powtarzają, że lepiej wycofać się ze złego pomysłu na wczesnym etapie niż iść w zaparte. Nie oznacza to, że masz przestać dążyć do celu, a raczej, że powinieneś maksymalnie szybko sprawdzić, które środki w dążeniu do niego sprawdzą się, a które – nie. W ten sposób możesz szybko skoncentrować się na kolejnej rzeczy, która da Ci większą szansę na osiągnięcie sukcesu.
Oczywiście istnieją też przypadki kiedy stworzenie zupełnie nowej strony będzie koniecznością. To sytuacje, w których chcesz grubą kreską odciąć się od swojej dotychczasowej działalności. Cały włożony w to wysiłek w takiej sytuacji zdecydowanie się opłaci.
Aby pomóc Ci rozwiać wątpliwości, stworzyć całkowicie nową stronę lub zmienić obecną pod kątem nowego produktu lub pomysłu, przygotowaliśmy listę kwestii, które warto rozważyć zanim przystąpisz do jakichkolwiek prac. Mam nadzieję, że nakierują Cię one na właściwą drogę.
1) Czy nowy projekt zasługuje na oddzielną formę prawną?
Jeśli Twój nowy produkt czy pomysł na biznes odróżnia się od istniejącego na tyle, że zasługuje na oddzielną formę prawną, to z całą pewnością utworzenie dla niego oddzielnej strony internetowej znajduje swoje uzasadnienie. Odpowiedź na to pytanie pozwoli Ci ponadto określić, czy udało Ci się stworzyć „tylko” nowy produkt, czy może zupełnie nowy biznes.
2) Czy strona opiera się na zupełnie odmiennym modelu biznesowym?
Pytanie z serii podchwytliwych. Nawet jeśli Twój nowy pomysł opiera się na innym modelu biznesowym (porównaj modele strony z ofertą coachingu i strony opartej na marketingu afiliacyjnym), zastanów się czy zamiast zupełnie nowej strony nie wystarczy przypadkiem dodatkowa sekcja w ramach istniejącej witryny.
3) Jak dużo pracy będziesz musiał jej poświęcić?
Czy wiesz, że utworzenie nowej witryny wiąże się produkcją większej liczby treści, utrzymywaniem dodatkowych profili w mediach społecznościowych i zwielokrotnioną ilością działań promocyjnych? Jeśli tak, to czy możesz sobie pozwolić na zatrudnienie dodatkowych pracowników? A czy Ty sam jesteś gotowy pracować co najmniej dwa razy więcej?
Niektórzy przedsiębiorcy nierealistycznie podchodzą do ilości czasu, który mogą poświęcić nowemu projektowi twierdząc, że parę godzin w czasie weekendu w zupełności na to wystarczy. W praktyce okazuje się, że „parę dodatkowych godzin” okazuje się kroplą w morzu potrzeb…
4) W jakiej kondycji będzie Twoja strona za dwa lata?
Witryna staje się zyskowna średnio po dwóch latach sprawnego funkcjonowania. Potwierdzają to najwięksi eksperci internetu, np. popularny bloger Jay Baer, który właśnie dopiero po takim okresie zaczął zarabiać na swojej działalności w sieci, mimo że jest jednym z najbardziej utalentowanych blogerów i marketerów treści.
Zastanów się, jaką miarą będzie można mierzyć sukces Twojej nowej witryny? Czy określiłeś dla niej próg rentowności? Kiedy możesz spodziewać się pierwszych przychodów? I wreszcie – na ile realne są te założenia?
5) Czy masz wystarczająco czasu i pieniędzy, żeby angażować się w projekt, który będzie rentowny po dwóch latach?
Jeśli nie, w którym momencie powiesz: stop i uśmiercisz projekt? Odpowiedź na to pytanie powie Ci przy okazji, czy uruchamiasz stronę o charakterze hobbistycznym czy zarobkowym. Pamiętaj, że jedno wyklucza drugie.
6) Czy nowa strona skierowana jest do zupełnie odmiennej grupy odbiorców?
Jeśli choćby trzecia część Twoich odwiedzających stanowi grupę docelową także Twojego nowego projektu, pomyśl raczej o nowej sekcji w strukturze obecnej witryny niż zupełnie nowej stronie. Odbiorcy bowiem stanowią klamrę, która może spinać wszystkie Twoje przedsięwzięcia. Niektórzy eksperci twierdzą zresztą, że właściwi odwiedzający sprawią, że problemy związane z Twoją działalnością przynajmniej w połowie rozwiążą się same.
Odnalezienie odpowiedniej grupy odbiorców to coś więcej niż targetowanie grupy demograficznej. Tutaj ważniejsza okaże się skuteczna analiza cech psychograficznych odbiorców, a więc to ile Twoi potencjalni klienci zarabiają, jakie mają nawyki konsumpcyjne i jak wyglądają problemy, z którymi mierzą się na co dzień.
To wyzwanie. Zacznij od zdefiniowania grupy docelowej, a dopiero potem na tym, co możesz jej sprzedać. Jeśli odkryjesz także inne produkty, które będziesz mógł jej zaoferować, być może skłonisz się do uruchomienia nowej formy działalności.
7) Czy potrafisz wskazać powody techniczne, dla których nowa strona powinna stanowić odrębną całość?
Zdarza się, choć na szczęście nie często, że przedsiębiorcy odczuwają pokusę stworzenia zupełnie nowej strony poza strukturą posiadanej witryny, np. w przypadku uruchamiania firmowego bloga. Najczęściej wybierają do tego darmową platformę znajdującą się na zewnętrznym serwerze.
To błąd. Blog powinien znajdować się na Twoim własnym serwerze. Tylko wtedy, gdy przerastają Cię kwestię techniczne, możesz założyć konto bezpośrednio na WordPress.org, jednak zdecydowana większość z nas (95%), nawet posiadając niewielką wiedzę na temat działania WordPressa, powinna zdecydować się na własny hosting i własną domenę.
8) Czy faktycznie jest to niezbędne działanie?
Czy uruchomienie nowej strony jest najlepszych sposobem na spożytkowanie czasu, którym dysponujesz? Czy podejmujesz się nowego zadania dla zabicia czasu czy może by w ten sposób uniknąć podjęcia decyzji dotyczącej Twojej podstawowej działalności biznesowej?
9) Czy nowy projekt mógłby wpisać się w obecną strategię biznesową?
Spróbuj przygotować model biznesowy, który uwzględniałby nowy projekt. Czy choćby w najmniejszy sposób wpisuje się on w założenia biznesowe Twojej firmy? Stworzenie takiego biznes planu (nawet w jego podstawowej wersji) pozwoli Ci odpowiedzieć na zadane pytanie.
Nowa witryna wiąże się bowiem z wyrzeczeniami. Jest jak szczeniak, którego właśnie przygarnąłeś – śliczny i sprawiający dużo radości, ale wymagający nieustannej opieki i uwagi. Nie podejmuj więc decyzji o uruchomieniu nowej strony pochopnie. To jeden z najczęściej popełnianych błędów przez przedsiębiorców działających w sieci.
Czy posiadasz więcej niż jedną stronę? Czy taki model biznesowy sprawdza w Twoim przypadku? Ile dodatkowych godzin pracy musisz poświęcać każdej z witryn? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzach.